Wellbeing Polska

Pobierz najnowszy raport “Ścieżka do dobrostanu z perspektywy pracownika” Pobierz →

Skąd pochodzą sny?

Skąd pochodzą sny

Sny są jak realistyczne halucynacje. Niektórzy co noc spotykają się z różnymi sytuacjami, spotykają różnych ludzi. Czasami dzięki nim budzimy się zlani potem, niektórzy z krzykiem albo nawet budzimy się bardziej zmęczeni niż jak poszliśmy spać.

Co mówi teoria?

Sny pojawiają się w tych samych komórkach kory mózgowej, które odbierają bodźce sensoryczne, dzięki którym doświadczamy prawdziwego świata, gdy nie śpimy. Dzięki temu mamy wrażenie, że są one przecież takie rzeczywiste.

Jak  powstają sny?

Jest pewna teoria naukowców. Została niedawno opublikowana w Neuroscience & Biobehavioral Reviews. Mówi o tym, że kiedy śpimy, komórki mózgowe są aktywowane przez wewnętrzne informacje w inny sposób. „Komórki te są w zupełnie innym stanie, kiedy śnimy, co oznacza, że kierują nimi informacje z wewnętrznych zasobów mózgu, a nie są aktywowane przez nowe bodźce sensoryczne z rzeczywistego świata” – wyjaśnia badacz. Teoria skupia się na tym, co dzieje się w naszych komórkach mózgowych, kiedy śnimy, w kontekście procesów mózgowych jako całości, które tworzą sny i świadome doświadczenia.

Komórki kory mózgowej tutaj są tym, za pomocą czego myślimy i postrzegamy. Największe z tych komórek nazywane są komórkami piramidalnymi lub neuronami piramidalnymi. Przypominają drzewa z korzeniami, pniami i gałęziami zwanymi dendrytami.

Kiedy nie śpimy, „korzenie” zbierają bodźce czuciowe przez oczy, uszy i inne narządy zmysłów. Aby jednak zrozumieć, co oznaczają te wrażenia, należy je interpretować w świetle tego, co wiemy o świecie w inny sposób. „Bodźce czuciowe docierające do „korzeni” komórek są świadomie odbierane tylko wtedy, gdy komórka je zinterpretuje, porównując je z informacjami z wierzchołka drzewa, na przeciwległym końcu komórki” – mówią naukowcy.

Dlaczego sny są odbierane jako prawdziwe?

Korona drzewa – wierzchołek neuronów piramidalnych – napędza sny. Naukowcy nazywają to popędem apikalnym, co oznacza, że komórki są „napędzane do góry”, kiedy śnimy. „Uważamy, że powodem, dla którego doświadczamy snów jako prawdziwych, jest to, że neurony piramidalne wysyłają wewnętrznie sterowane sygnały, które są bardzo podobne do sygnałów w czasie czuwania. Napędzane są przez prawdziwe zewnętrzne bodźce sensoryczne” – mówi. Podstawą tych wewnętrznych informacji jest doświadczenie i wiedza o świecie, które poznajemy i gromadzimy przez całe życie oraz przechowujemy w naszej pamięci.

„Najwięcej” śnimy podczas tzw. snu REM (rapid eye movement), kiedy nasze oczy poruszają się szybko pod powiekami. Dzieje się tak, ponieważ stężenie specjalnego neuroprzekaźnika w korze mózgowej, acetylocholiny, jest jeszcze wyższe podczas snu REM niż w innych przypadkach.

Ale nie śnimy tylko podczas fazy REM.

Każdy marzy, ale niektórzy ludzie śnią więcej lub pamiętają swoje marzenia lepiej niż inni. Wiele osób, które myślą, że rzadko śnią, ma trudności z zapamiętywaniem snów po przebudzeniu. Francuscy badacze wcześniej zidentyfikowali pewne cechy u ludzi, którzy pamiętają więcej snów i bardziej szczegółowych snów niż inni.

Kiedy nie śpimy, spędzamy dużo czasu, myśląc abstrakcyjnie o rzeczach, których nie widzimy tu i teraz, a raczej o rzeczach, które pamiętamy, wyobrażamy sobie, planujemy, fantazjujemy lub marzymy na jawie. Jest to bardzo podobne do mechaniki snu.

We wszystkich tych przypadkach komórki mózgowe wykorzystują głównie informacje wewnętrzne, znacznie więcej niż obecne wrażenia zmysłowe.

Czy marzenia są korzystne?

Dominująca teoria głosi, że śnienie pomaga nam skonsolidować i analizować nasze wspomnienia (takie jak umiejętności i nawyki) oraz pomaga nam w przygotowywaniu (zdolność reagowania w określony sposób).

Czy sny coś znaczą?

To temat do dyskusji. W latach pięćdziesiątych Freud wprowadził interpretację snów, ale nigdy nie byliśmy w stanie uzasadnić jego twierdzeń. Wiemy, że osoby z zespołem stresu pourazowego (PTSD) częściej mają koszmary senne. Tak więc sny mogą towarzyszyć stanom psychicznym. Jednak normalni ludzie też mają koszmary, więc opinie są podzielone.

Apatia.

Przeprowadzono badanie pacjentów z deficytem autoaktywacji, zespołem charakteryzującym się skrajną apatią. Osoby z deficytem autoaktywacji tracą zdolność do spontanicznej aktywacji wszelkich procesów poznawczych czy emocjonalnych. Zgłaszają, że w ogóle nie mają żadnych myśli, co nazywa się „pustką psychiczną”. Często siedzą cicho w tym samym miejscu przez cały dzień, nie mówiąc ani nie ruszając się. Jeśli ktoś im podpowiada, mogą odpowiadać na pytania i przywoływać wspomnienia, ale pozostawieni samym sobie, ich umysły pozostają puste.

Więc jeśli ci pacjenci nie mają spontanicznych myśli, czy śnią? Poproszono 13 osób z deficytem autoaktywacji i 13 zdrowych osób z grupy kontrolnej o prowadzenie dziennika snów, który naukowcy następnie „przeanalizowali pod kątem długości, złożoności i dziwaczności”. Nie wszyscy pacjenci z deficytem autoaktywacji zgłaszali sny, ale niektórzy tak.

Dlatego sny są wciąż polem, które pozostawia wiele tajemnic.

Źródła:

https://sciencenorway.no/brain-dreams-sleep/researchers-may-have-discovered-where-dreams-come-from/1793982

Udostępnij